Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie,
a kto ze mną nie zbiera, rozprasza.
Wprowadzenie
Witryna pełni rolę świadectwa chrześcijańskiej wiary sprzeciwiającego się nie tylko ogólnie przyjętym w jej domenie przekonaniom, ale także świadomym swych racji kontestatorom duchowej oraz społecznej wartości religijnych praktyk powołujących się na prawdę objawioną w życiu i ciele Chrystusa.
Jest to świadectwo stosunkowo skromne, ale przez to też oszczędne i rzeczowe, ograniczające się w swojej roboczej perspektywie jedynie do duchowych priorytetów, a kładące nacisk głównie na sprawy w nich przemilczane lub zdyskredytowane w swojej roli mądrych, zbawiennych dyrektyw apostolskiej schedy.
Swoim wystąpieniem w pewnym sensie rehabilituję prawdę w intencji powiększenia życiowej przestrzeni osobom potrafiącym z niej korzystać. Większość byłaby skłonna uznać potrzebę takiej rehabilitacji za nieuzasadnioną lub wręcz niedorzeczną. Ja jednak wiem, co mówię — poważna pomyłka w tej sprawie jest po stronie przytłaczającej większości.
Jak z każdym autentycznym świadectwem życia i wiary, tak jest i z moim — jest ono złożone i z konieczności niepełne, wobec czego chciałbym, żeby odwiedziny na tej stronie mogły mieć charakter wizyty w warsztacie czeladnika lub czegoś w tym rodzaju. Mam nadzieję, że tym życzeniem nie przekroczę gospodarskich granic stosowności wobec moich drogich nieznajomych.
Z pewnością zwróci uwagę rzadkich gości moja ekskluzywna książkowa publikacja, jedyna w swoim rodzaju. Owszem, posiada ona dużą rangę i to właściwie jej powstanie stało się racją istnienia samej witryny. Jednak to tylko książka, nic wielkiego. Każdy mógłby ją napisać, gdyby miał dość siły, a przynajmniej tyle, ile ja jej otrzymałem.
O wiele trudniej jest żyć i kochać zgodnie z wyrażonym w niej przekonaniem, ponieważ przyjęcie go kłóci się ze wszystkim, co człowiek przywykł uważać za własne. Nie można więc skorzystać z lektury mojej książki, nie będąc gotowym zaprzeczyć wszystkiemu, co się ceni — tego domaga się miara tej publikacji, która swego czasu całkowicie zmieniła życie jej autora.
Kimkolwiek jesteś, mój gościu, pamiętaj zatem, proszę, że niczym tu nie handluję. Mówię prawdę, jaką znam i której z całych sił staram się być posłuszny. Jeśli nie szukasz prawdy lub nic ode mnie nie chcesz, to po prostu odejdź — nic tu po Tobie.
Lecz jeśli jednak wejdziesz, poświęcając swój czas i trud moim literackim próżnostkom, to radzę Ci dobrze: idź prosto i nie oglądaj się wstecz. Jeśli zdarzy się, że będziesz potrzebował przewodnika, to wiedz, że jest on bardzo blisko i tak jak Ty ciężko pracuje na swój chleb powszedni.
Paweł Zelwan